[ Pobierz całość w formacie PDF ]

- Nie ma śmiesznych przykładów. Ka\dy przykład jest dobry, je\eli tylko jest to przykład.
Posłuchaj. Nie ma dystansu pomiędzy Ziemią a  najdalszym",  najodleglejszym" zakątkiem
wszechświata. Dystans fabrykujesz, chcąc. Chcąc tam dostać się. Statkiem kosmicznym,
myślą, wyobraznią nadzieją lub wiarą, \e jest tam raj, który dla ciebie nie oznacza nic innego,
jak niezmienne,  wieczne" trwanie w rajskim komforcie.
Dla ludzi-nikt, dla których nie istnieje problem: chcieć nie chcieć  nie istnieje te\ dystans.
Istnieje dla nich niewypowiedzianie bezgraniczna i bezgranicznie niewypowiedziana otwarta
przestrzeń, tak wielka, \e cały dostępny twojej wyobrazni wszechświat jest przy niej
ziarenkiem maku (dokładnie ziarenkiem maku) i w tej otwartej przestrzeni, w tym
niezmierzonym wymiarze: \adnych odległości, \adnego dystansu. Nieskończenie cudne,
nieskończenie schludne, nieskończenie wolne pole. To tu się sieje zbo\a, kwiaty, drzewa,
góry, doliny, rzeki, jeziora, morza, całą ziemię i niebo, wszystkie stworzenia, wszystkie
cudowności. Ale zostawmy to, co (nie) dotyczy nikogo.
Chcieć to najgorsza rzecz, jaką mo\na chcieć.
I - je\eli o to idzie - nigdy za du\o o tym mówić. Do końca czasów.
Ale chcieć jest te\ najłatwiejsze do zaobserwowania, do odczytania, do zdemaskowania, bo z
tym masz do czynienia na ka\dym kroku. Wystarczy, \ebyś zwrócił uwagę na to, czym jest
chcieć. I wystarczy, \ebyś to zobaczył. Zobaczywszy czym jest chcieć, zobaczysz wszystko,
co mo\esz zobaczyć. I to wystarczy. Ale uwaga: nie chodzi o to, \ebyś przestał chcieć, \ebyś
powstrzymywał się od chcenia, od chęci chcenia. Nie chodzi o to, \ebyś dusił, dławił w sobie
chcieć. Dławić w sobie chcieć to jest oczywiście te\ chcieć, to jest chcieć zdławić chcieć.
Więc uwaga.
Się powie o tym wolniutko, a ty tylko słuchaj. Nie potakuj, nie zaprzeczaj; nie mów zbyt
szybko, na głos lub w myśli:  zgadzam się z tym", a je\eli ju\ to mówisz, zauwa\, \e mówisz:
 zgadzam się z sobą"; nie mów zbyt szybko:  nie zgadzam się z tym, protestuję", a je\eli ju\
mówisz, zauwa\, \e mówisz jeszcze raz:  zgadzam się z sobą". Gdy\  tak" i  nie" są tym
samym, sprowadzają się do tego samego centrum, którym jest Ja, którym jesteś ty. Mówić
komuś  tak", to mówić sobie  tak"; mówić komuś  nie", to jeszcze raz mówić sobie  tak".
Tak to jest.
Posłuchaj. Najsamprzód zauwa\, \e chcesz, \e coś chcesz. Mo\e to być coś, co uznajesz za
bardzo wa\ne, za rzecz dla ciebie wręcz niezbędną lub coś, co uznajesz za mało wa\ne, za
nieomal nic nie znaczący drobiazg (niemniej, zauwa\, chcesz go). Po czym pochyl się
-dogłębnie, ale swobodnie, luzno - nad tym czego chcesz i zapytaj siebie: dlaczego tego chcę?
Szukasz odpowiedzi (w sobie oczywiście, nie poza sobą), odkrywasz ją i odpowiadasz sobie:
chcę tego, dlatego \e to i to. Nie zatrzymujesz się, nie poprzestajesz na tej odpowiedzi, lecz
23
pytasz dalej: dlaczego chcę tego i tego? Szukasz w sobie, odkrywasz (zawsze odkryjesz, je\eli
wnikliwie w sobie rozejrzysz się) i odpowiadasz sobie: chcę tego i tego, dlatego \e to i tamto.
Pytasz dalej: dlaczego chcę tego i tamtego? Szukasz, odkrywasz, odpowiadasz: chcę tego i
tamtego, dlatego \e tamto i tamto. To szukanie nie jest szukaniem, \eby za wszelką cenę
znalezć odpowiedz na pytanie, bo wtedy nie jesteś swobodny, nie jesteś rozluzniony, jesteś
skrępowany, zablokowany właśnie chęcią znalezienia odpowiedzi. To szukanie to pochylenie
się nad sobą i w sobie: dogłębne i zarazem luzne, naturalne. To szukanie to po prostu bycie
uwa\nym, nic więcej. Więc pytasz, jesteś uwa\ny, to znaczy pozostajesz uwa\ny (gdy\ ju\
postawić pytanie to być uwa\nym), odkrywasz i to odkrycie jest odpowiedzią na pytanie.
Więc jesteś uwa\ny. Więc nie taisz przed sobą motywów, które powodują twoim chceniem,
ujawniasz je sobie, wyciągasz na poświatę księ\yca, zdzierasz z nich kostium, przebranie,
demaskujesz je, do cna, do dna i wszystkie, choćbyś odkrywał, \e te motywy - ujawnione,
odkryte, nagie - nie są wcale piękne, lecz raczej bardzo niepiękne, \ałosne, okrutne, wręcz
odra\ające w swoim samolubstwie. Bo je\eli czegoś nie ujawnisz, je\eli coś przed sobą
zataisz, wtedy cała rzecz na nic, wtedy to jest zabawa z samym sobą w chowanego, to gra, to
niepowa\ne. śycie to rzecz powa\na. Albo powaga, albo niepowaga. Albo \ycie, albo gra
(gra w \ycie, a tak\e gra o \ycie, to te\ jest gra, to nie jest \ycie). Tak to jest. To nie jest tak,
jak ty chcesz.
Co zaś tyczy się tego, czego chcesz, pytasz: co? jak? dlaczego? po co? i jeszcze raz: po co? i
jeszcze: po co? i: po co? Z pasją i bez końca (pozornie bez końca). I zobaczysz. Zadziwisz
się. Niepomiernie zadziwisz się. Cudotwórczo zadziwisz się.
Ale ty nie słuchasz. Się widzi, \e nie słuchasz. Myślisz, diabli wiedzą o czym, i oczywiście
nie mo\esz wtedy słuchać. Kiedy myślisz, nie słuchasz.
- Bo wolałbym, \ebyśmy mo\e wrócili do faktu. Nie mogę pojąć, \e nie jestem faktem. To
mnie... nie wiem.
Więc je\eli to mo\liwe, chciałbym coś jeszcze o tym usłyszeć.
- Wolałbyś - nie wolałbyś, \yczyłbyś sobie  nie \yczyłbyś sobie, chciałbyś - nie chciałbyś,
lubisz - nie lubisz, tak - nie, ciągle to samo. Có\ za monotonia!
Pragnienie i pragnienie. Có\ za więzienie! To cały twój świat. Uświadom to sobie wreszcie.
Tak mówisz, jakbyś doskonale wiedział, czym jest fakt i jakby bardzo martwiło cię to, \e nim
nie jesteś. A przecie\ nie wiesz, czym jest fakt. I na razie nie mo\esz wiedzieć. Fakt jest
konstatacją faktu. Przede wszystkim konstatacją siebie jako faktu. Nie wiesz, kim jesteś, więc
jak mo\esz skonstatować, kim jesteś?
- Jestem istotą ludzką. Jestem człowiekiem.
- Jesteś człowiek-Ja, ale to ci dalej nic nie wyjaśnia.
Nie wiesz, co znaczy człowiek, nie wiesz co znaczy Ja, więc oświadczając, \e jesteś [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • moje-waterloo.xlx.pl
  •