X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]

nach, czując promienie słońca na twarzy.
Z wysiłkiem oderwała wzrok od łóżka i spojrzała na tę część
pokoju, która znajdowała się na podwyższeniu. Drzwi w głębi
prowadziły zapewne do łazienki, a drugie zamykały chyba gar�
derobę. ,
Na jasnej drewnianej podłodze leżał gruby, biały dywan.
Anula & Irena
scandalous
Spojrzała na salon w dole, z parą rozłożystych sof usytuowa�
nych naprzeciwko siebie i stolikiem w środku, ustawionym tak
dogodnie, żeby wyciągnąć nogi i móc się zdrzemnąć.
- Tu jest pięknie - powiedziała w zadumie.
To piękno mogła dzielić razem z nim...
- Chcesz pospacerować nad rzeką? - zaproponował.
' Zgodziła się skwapliwie. Wszystko, byle tylko nie siedzieć
tutaj, żałując przeszłości, której nie mogła zmienić.
Jake pokazał jej ciekawe miejsca: Tower, wielką i ponurą
twierdzę, gdzie w przeszłości wielu ludzi spędziło swoje ostat�
nie dni, zanim wyprowadzono ich na stracenie; okręt  Belfast",
przycumowany naprzeciwko wieży; galerie, promenady sklepo�
we i restauracje dla bogatych snobów.
Nic dziwnego, że wracał tutaj, pomyślała z przygnębieniem.
Dom Suffolk nie stanowił żadnej konkurencji.
A jednak, mając wybór, wiedziała, gdzie sama chciałaby
mieszkać - w spokojnej dolinie rzeki, gdzie się urodziła i wy�
chowała, na farmie, która należała do jej rodziny od sześciu
pokoleń.
Lub obok farmy, w pięknym i pustym domu Jake'a, który aż
prosił się o dzieci, psy, koty i wszystkie inne atrybuty rodzinne�
go życia.
Zamrugała oczami, żeby powstrzymać łzy, i odwróciła gło�
wę, udając zainteresowanie czymś po drugiej stronie rzeki.
Wstąpili do kafejki na świeżym powietrzu, ponieważ nie
zdążyli wypić herbaty w domu. Po chwili Jake zerknął na ze�
garek. .
- Dochodzi piąta, powinniśmy już wracać. Dojazd w wie�
czornym ruchu zajmie nam trochę czasu, a przyjęcie zaczyna się
o ósmej. Jak długo będziesz się szykować?
Anula & Irena
scandalous
Wzruszyła ramionami.
- Najwyżej pół godziny. Wezmę tylko prysznic, a włosy
myłam rano.
Delikatnie ujął jej kosmyk.
- Masz piękne włosy - wyszeptał. - Miękkie i błyszczące,
w dotyku są jak jedwab.
Wstrzymała oddech. Nagle opuścił rękę i wstał.
- Powinniśmy wracać, mam do wykonania kilka telefonów.
Zmarszczyła brew i podążyła za nim. O co mu chodzi�
ło? Dlaczego nagle zrobił się zły? Być może gnębiło go to samo
coją...
Ten wieczór może wiele wyjaśnić, pomyślała, czując emo�
cjonujący dreszcz, ale również obawę. Oczywiście mogła do�
wiedzieć się rzeczy, których wcale nie chciała wiedzieć...
Dobry Boże, jakże była urocza! Dokazywała w wodzie
z innymi dziewczynami, grając w piłkę, podczas gdy on sie�
dział na brzegu basenu z zanurzonymi w wodzie stopami i mi�
ną, która, gdyby nie wieczorny mrok, całkowicie by go zdema�
skowała.
Para kłębiła się na powierzchni podgrzewanej wody i przy�
ozdabiała okoliczne krzewy niesamowitymi wstęgami mgły. Na
drzewach świeciły kolorowe lampiony, a po drugiej stronie ba�
senu pieczono mięso na rożnie.
Gdy patrzył na Lydię, ściskało go w gardle. Dzięki głębino�
wym reflektorom mógł podziwiać jej nogi, gdy przebierała nimi
w wodzie, a potem nurkowała, zaś jej gibkie ciało wyginało się
w łuk w powietrzu, kiedy chwytała piłkę i w końcu przerzucała
ją przez obręcz.
- Hej, chłopaki, do wody, potrzebujemy więcej graczy! -
Anula & Irena
scandalous
zawołała jedna z dziewcząt, a ktoś złapał go za kostkę i bezce�
remonialnie wciągnął do basenu.
Wynurzył się ze śmiechem tuż obok Lydii.
- Czy to twoja sprawka? - zapytał.
- Moja? - Uśmiechnęła się niewinnie. - Czyż wyglądam na
tak zuchwałą?
- Niewiniątko, zwiodłabyś samego świętego Piotra. Czy
gram w twoim zespole?
- Nie! - zawołały chórem inne dziewczęta.  My go
chcemy!
Uśmiechnął się słabo, wzruszył ramionami i przepłynął na
dragą stronę. Zalety tej sytuacji miał dopiero odkryć. Grając
w przeciwnym zespole, mógł zatrzymywać Lydię, a wtedy czut -
jej szczupłe, gibkie ciało tuż przy swoim, gdy starała się odebrać
mu piłkę.
A ponieważ nie przestrzegano ściśle reguł, w pewnej chwili
unieruchomił ją silną ręką, gdy piłka była w górze, a potem
drugą ręką odbił piłkę w stronę swojego zespołu.
- Oszust! - zaśmiała się, a on spojrzał jej w oczy i zamarł,
nagle rozpaczliwie świadom jej miękkich kształtów i reakcji
własnego ciała.
Puścił ją i odsunął się jak oparzony. Wciąż na siebie patrzyli.
Jej oczy były rozszerzone i łagodne. Po chwili odwrócił wzrok
i zaczął grać z iście nieposkromioną furią.
Gdy mecz dobiegł końca, wyskoczył z basenu i owinął cias�
no ręcznik wokół pasa. Lydia stała nieopodal. Mokry kostium
oblepiał jej zgrabne ciało, uwydatniając sterczące sutki. Znów
ogarnęła go fala pożądania. Czuł się wyprowadzony z równo�
wagi, a zarazem bezbronny.
- Czy możemy iść? - zapytał.
Anula & Irena
scandalous
- Tak. - Skinęła głową. - Tylko się ubiorę.
Znikła, a on znalazł swoje ubranie w sypialni i tak się śpie�
szył, że nałożył je na wilgotne ciało.
- Już wychodzicie? - zdziwił się gospodarz, kiedy już kilka
minut pózniej żegnali się.
- Przepraszamy, ale musimy jutro wcześnie wstać - skłamał
pośpiesznie.
Doszli do samochodu, nie zamieniając ani słowa. Dopiero
kiedy zasiadł za kierownicą, odezwała się cicho:
- Czy coś się stało?
- Przepraszam. - Z westchnieniem wypuścił powietrze. -
Ale gdy na ciebie patrzę... czuję się spięty. Jesteś piękną kobietą,
Lydio. Nie mogę tak po prostu zmienić swoich uczuć tylko
dlatego, że wszystko między nami jest skończone.
- A jest?- zapytała miękko.
- Co... jest? - wymamrotał, ledwie wierząc własnym
uszom.
- Czy wszystko jest skończone? Po tym, jak pocałowałeś
mnie ostatniej nocy... pomyślałam, że może nie... [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • moje-waterloo.xlx.pl
  •  

    Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.