[ Pobierz całość w formacie PDF ]
żadnej wartościowej oceny wielkości naszego narodu, uważając to od samego początku za
niemożliwe. Rezultat był taki, że nasi ludzie jako naród otrzymali bardzo niedoskonałą
koncepcję niemieckiej historii. Pominięto w niej najważniejsze zagadnienia. Jest więc
oczywiste, że żaden człowiek nie mógł nigdy zdobyć się na rzeczywisty entuzjazm do
narodu.
Nikt nie wiedział, jak uczniom zaprezentować jako wspaniałych bohaterów
znaczących ludzi dla naszego narodu, jak skupić na nich powszechną uwagę i stworzyć w
ten sposób trwały sentyment.
Odkąd rewolucja weszła do Niemiec, a monarchistyczny patriotyzm zaniknął sam,
nauczanie historii sprowadzono do jednego celu, a mianowicie - do zwykłego przekazywania
wiedzy. Obecne państwo nie ma żadnego pożytku z narodowego entuzjazmu i nigdy nie
osiągnie tego, co chce. Istnieje niewielka szansa w trwałej, przeciwstawiającej się sile.
Dlatego nie może być wątpliwości, że Niemcy nie utrzymałyby się nigdy na polu bitwy przez
cztery i pół roku, gdyby ich motto brzmiało: "za republikę". Ta republika jest popularna w
pozostałej części świata.
Słaby mężczyzna jest bardziej lubiany przez tych, którzy go wykorzystują, niż
mężczyzna o szorstkich manierach. Rzeczywiście sympatia wroga do tej formy państwa
stanowi jego najbardziej niszczącą krytykę. Podobała im się Republika Niemiecka i pozwalali
się jej rozwijać, ponieważ nie mogli znalezć lepszego sprzymierzeńca w ujarzmieniu naszego
narodu.
Narodowe państwo musi walczyć o swoje życie. Propozycje Dawesa nie pomogą mu
obronić się samemu. "' Dla swojej egzystencji i samoobrony będzie wymagało właśnie tego,
co ludzie uważają za niepotrzebne. Im bardziej doskonałe i wartościowe jest narodowe pań-
stwo w formie i w istocie, tym większą urazę będą czuli do niego oponenci i tym bardziej
przeciwstawiali się jemu.
Wtedy jego najlepszą ochroną będą mieszkańcy, nawet lepszą niż uzbrojenie. Nie
osłonią go ściany fortecy, ale żywe ściany mężczyzn i kobiet, pełne miłości do ojczyzny i
fanatycznego, narodowego entuzjazmu.
Trzecie zalecenie dotyczy naukowego nauczania. Narodowe państwo będzie
traktować naukę jako środek służący zwiększeniu narodowej dumy. Nie tylko Zwiatowa
historia, ale także historia cywilizacji musi być nauczana pod tym kątem. Wynalazcę powinno
uważać się za wielkiego człowieka. Podziw dla każdego wielkiego czynu musi być połączony
z dumą, ponieważ jego szczęśliwy twórca jest członkiem naszego narodu. Musimy
największych ludzi wydobyć z masy wielkich nazwisk historii niemieckiej i przedstawić ich
młodzieży w tak imponujący sposób, żeby mogli się stać filarami niewzruszonego,
nacjonalistycznego państwa.
Nie ma takich rzeczy jak nacjonalizm wyróżniający jakąś klasę. Być dumnym ze
swojego narodu można wtedy, jeżeli nie ma klasy, która by zawstydzała; ale naród, którego
połowa jest w biedzie, wyczerpany troską czy rzeczywiście skorumpowany, przedstawia tak
zły obraz, że nikt nie może czuć się z niego dumny.
ROZDZIAA III
Obywatele państwa
Instytucja, którą obecnie niewłaściwie nazywa się państwem, zna tylko dwa rodzaje
jednostek: obywateli państwa i obcokrajowców. Obywatelami państwa są wszyscy ci, którzy
zarówno przez urodzenie, jak i naturalizację korzystają z praw obywatelstwa państwa; ob-
cokrajowcami są ci, którzy korzystają z podobnych praw w innych państwach. Obecnie te
prawa są nabywane w pierwszym rzędzie przez fakt urodzenia się w obrębie granic państwa.
Rasa i narodowość nie odgrywają tu żadnej roli. Dziecko murzyńskie, które kiedyś żyło w
protektoracie niemieckim, a teraz jest osiedlone w Niemczech, jest automatycznie
obywatelem niemieckiego państwa. Cała procedura uzyskiwania obywatelstwa państwa nie
różni się bardzo od uzyskiwania członkostwa klubu automobilowego. Wiem, że to nie będzie
mile przyjęte, ale coś bardziej szaleńczego i mniej przemyślanego niż nasze obecne prawa
obywatelstwa państwa trudno sobie wyobrazić. Jest jednak takie państwo, w którym są
widoczne słabe próby uporządkowania tych spraw. Ja oczywiście nie mam na myśli naszej
Republiki Niemieckiej, ale Stany Zjednoczone Ameryki, gdzie próbuje się przynajmniej
częściowo włączyć w te sprawy zdrowy rozsądek. Stany Zjednoczone odmawiają pozwolenia
imigracyjnego elementom, które są złe z punktu widzenia zdrowia i absolutnie zakazują
naturalizacji pewnych określonych ras. I w ten sposób stawiają mały krok w kierunku
poglądów, który nie różni się od koncepcji narodowego państwa.
Narodowe państwo dzieli swoich mieszkańców na trzy klasy: obywateli państwa,
poddanych państwa i obcokrajowców.
W zasadzie urodzenie daje tylko status poddanego. Nie niesie ono z sobą prawa do
piastowania urzędów państwowych ani do brania aktywnego udziału w polityce, to znaczy
głosowania w wyborach. W wypadku każdego poddanego państwa rasa i narodowość
muszą być udowodnione. "Poddany" może o każdym czasie przestać być poddanym i stać
się obywatelem kraju odpowiadającym jego narodowości. Obcokrajowiec tym tylko różni się
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
-
Archiwum
- Strona Główna
- Makepeace Thackeray William PierśÂcieśÂ i Róśźa
- Mahatma Letters
- Saga o Ludziach Lodu 37 Miasto strachu
- śąarnowski J. Polska niepodlegśÂa 1918 1939
- Alan Dean Foster The Black Hole
- Guy N. Smith Blood Circuit
- Filozofia zarys
- Kossak Zofia ZśÂota wolnośÂćÂ
- Tolkien_J_R_R_ _Silmarillion
- Holenderski SśÂowniczek polsko holenderski
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- kepno-ogrody.pev.pl