[ Pobierz całość w formacie PDF ]

członków klasy robotniczej. Jeszcze w 1936 r. bezrobotni stanowili 30%
zatrudnionych, a 23% wszystkich robotników. Pod względem standardów konsumpcji
zróżnicowanie klasy robotniczej raczej wzrosło w okresie międzywojen-
S[wli'c:eńslwo II Rzeczypospolite!
69
nym, w każdym razie w stosunku do sytuacji bezpośrednio po I wojnie światowej.
Pod względem kultury umysłowej i obyczajowej zróżnicowanie też było znaczne.
Z. Mysłakowski i F. Gross w pracy Robotnicy piszą. Pamiętniki robotników
wspominają, że "od zupełnego prymitywu człowieka, żyjącego na marginesie
społeczeństwa  do inteligenta, żywiącego ambicje intelektualne [jest w łonie
klasy robotniczej] szereg warstw kulturowych i towarzyskich" 4. Przodująca
kultura robotnicza, o zdecydowanym obliczu klasowym, kształtowała się w śro-
dowisku robotników wielkoprzemysłowych i wielkomiejskich, pozostających pod
wpływami klasowego ruchu zawodowego i partii robotniczych. Inne grupy
robotnicze pozostawały pod silnymi wpływami Kościoła i różnych organizacji
wyznaniowych, społecznych i politycznych, do chadecji włącznie. Było tak
zwłaszcza w b. dzielnicy pruskiej. Wpływy kultury drobnomieszczańskiej.
inteligencji, a nade wszystko chłopskiej  krzyżowały się także w środowiskach
robotniczych.
Charakter klasowy kultury robotniczej ujawniał się szczególnie silnie w
momentach masowych wystąpień robotniczych, jak w latach 1918-1919, 1923, 1926,
1936. Klasa robotnicza jako poważna siła społeczna i polityczna występowała
zwłaszcza w momentach przełomowych. Jej nacisk oddziałał bez wątpienia w ten
czy w inny sposób na kierunek przemian we wszystkich wspomnianych ważnych
momentach dwudziestolecia międzywojennego. W tych chwilach klasa robotnicza
występowała jako całość czy może raczej zorganizowana część robotników
występowała skutecznie w imieniu całej klasy.
Chłopi stanowili większość społeczeństwa międzywojennego, a prawie połowę
Polaków5. Jeśli za chłopów  bo i tu mogą być wątpliwości co do zakresu tego
terminu  uznamy tych tylko drobnych rolników, dla których gospodarstwo rolne
(a nie praca najemna) jest podstawą utrzymania, to takiej ludności było w 1931
r. 17 min na 32 min całej ludności. Jeśli jednak  o czym wspomnia-
4 Z. Mysłakowski. F. Gross. Robotnicy piazą. Pamiętniki rohumikw. Kmków 1938.
s. 25.
5 Zob. Historia chłopów polskich, t. 3. pod red. S. Inplolu. Warszawa 19SO.
70
Janusz %7łamowski
no  doliczymy tu sproletaryzowanych chłopów  posiadaczy maleńkich działek,
lecz utrzymujących się w znacznej mierze z prac najemnych u sąsiadów, we
dworze itd., to obejmiemy ok. 60% ludności, związanej społecznie i obyczajowo
z pojęciem chłopstwa. Zróżnicowanie tej warstwy (czy klasy, czy stanu  nie
wchodzimy tu w spory terminologiczne) było znaczne, lecz nie przekraczało
określonych granic, wiążących  wbrew wewnętrznym konfliktom  chłopów w pewną
wspólnotę. Poziom posiadania był różny, od zera ("chłopstwo bezrolne") do
kilkudziesięciu hektarów, od lepianki do murowanego domu, od barszczu i
kartofli do kawy, a czasem kakao, od skrajnie przeludnionych i ubogich wiosek
galicyjskich czy zupełnego, wręcz średniowiecznego prymitywizmu niepolskiego
zresztą Polesia i Wołynia do zamożnych drobnych rolników w Poznańskiem i na
Pomorzu. Na wspomniane 17 min ludności chłopskiej wyróżniać było można w 1931
r., według obliczeń M. Mieszczankowskiego: ok. l,5 min półproletariatu
rolnego, 6,8 min małorolnych (do 4-5 ha), 6,2 min średniorolnych (do l O-12
ha), l,6 min ludności drobnokmiecej i 0,3 min najzamożniejszych (kmieci)6.
Przewagę miała więc na wsi chłopskiej bieda bądz skromny poziom życia, biegun
zamożności był znacznie wątlejszy od bieguna ubóstwa.
Zróżnicowania te układały się w znacznej mierze regionalnie. I tak Poznańskie
i Pomorze, a w pewnej mierze też strefa zachodnia b. Królestwa Polskiego od
Kalisza do Włocławka, to strefa bardziej nowoczesnego, towarowego rolnictwa,
którym zajmowali się rolnicy o wyższym poziomie życia i przyzwyczajeń. Reszta
b. Kongresówki, zachodnia Galicja, głównie Krakowskie  to tereny względnego
zacofania, gdzie były jednak wyspy nowoczesności, m.in. w postaci miast
stanowiących bądz co bądz ośrodki technicznie wyższej cywilizacji. Skrajnie 
w warunkach polskich, czy środkowoeuropejskich  zacofane tereny rolnicze to
ziemie na wschód od Bugu i Sanu. Z tym jednak, że o ile biegun przeludnienia [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • moje-waterloo.xlx.pl
  •