[ Pobierz całość w formacie PDF ]

padku tego obrazu. Na innych strona wizualna nie działa. Jedyną podnietą
jest dotyk; bez tego nie mogą się obejść. A dla jeszcze innych najważniej-
sza jest podnieta uczuciowa: kiedy zaangażowane jest serce.
- Należysz do tej trzeciej kategorii?
- Nie potrafię powiedzieć, czym się kierowałem przed poznaniem cie-
bie, ale wiem na pewno, czym się obecnie kieruję. Miłość jest dla mnie
czymś szczególnym. Ty jesteś moją jedyną podnietą.
Nie była nieczuła na jego pieszczoty, ale jego słowa poruszyły ją nie-
wymownie.
- Uważam, że nie obejdzie się dzisiaj bez przerobienia wszystkich
trzech kategorii - powiedziała jednym tchem. - Z tym że udzielam pierw-
szeństwa tym dwóm ostatnim.
- Poradzę sobie bez pierwszej - odparł.
Podszedł do wezgłowia łóżka, żeby odwrócić obraz do ściany.
Nie spodziewali się, że po drugiej stronie namalowana jest identyczna
scena, tyle że przedstawiona od tyłu.
Oboje się roześmiali.
- No nie, tego już za wiele - rzekła Larissa. - Nawet artysta musiał
zdawać sobie sprawę, że nie wszyscy potrafią docenić jego dzieło. Musiało
mu bardzo zależeć, żeby nie zostało ukryte przed światem, prawda?
Wrócił, stanął przed nią i ujął jej twarz w obie ręce. Jego oczy miały
złocisty blask, choć sam był w tej chwili wyjątkowo poważny.
- Tak bardzo cię kocham, że nawet nie potrafię tego wyrazić, Risso.
Wniosłaś światło w to, co było mrokiem. Egzystowałem, ale nie żyłem.
Rozumiesz, co chcę powiedzieć? Wypełniłaś pustkę w moim życiu, o któ-
rej istnieniu nie wiedziałem.
- Przestań, bo się rozpłaczę - powiedziała, a jej turkusowe oczy zrobiły
się wilgotne.
Uśmiechnął się łagodnie i znowu przytulił ją mocno do siebie.
- Nie mam nic przeciwko twoim współczującym łzom. Ukazują, jak
bardzo mnie kochasz.
- Wolałabym ci to okazać w inny sposób.
- Robisz to. Okazujesz mi to na tak wiele sposobów, że nigdy nie będę
miał tego dosyć. To wielkie szczęście, że jesteś moją żoną, Risso. I obiecu-
ję, że uczynię wszystko, abyś i ty była szczęśliwa do końca życia.
Otarła łzy i uśmiechnęła się do niego promiennie:
- Już teraz mnie uszczęśliwiasz.
* * * [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • moje-waterloo.xlx.pl
  •