[ Pobierz całość w formacie PDF ]
jeśli tylko będę szukał wystarczająco długo, znajdę coś oszałamiająco
pięknego i niezwykle rzadkiego. Lecz nic dotychczas nie dorastało do
-188-
moich oczekiwań. Bez względu na to, jak bardzo było piękne, cenne,
jak rzadkie...
Jego usta łagodnie odnalazły jej wargi. Błądził językiem wzdłuż
linii jej uśmiechu, smakował łzy, dzielił oddech, wypełniał słodyczą
jej usta, gdy przywarła do niego w pocałunku, który mówił więcej o pra
gnieniu i oczekiwaniu niż słowa.
" --... a potem pocałowałem cię w Death Valley i świat; przewrócił
się do góry nogami - ciągnął Chancc, a jego palce błądziły delikatnie
wzdłuż szyi i ramion Reby. -- Mogłem wziąć Cesarzową Chin od ko
lejnej Sylvie, ale nigdy od kobiety, która zaufała mi tak bardzo, że
płakała w moich ramionach, a potem pocałowała mnie tak, jakby ni
gdy wcześniej nie było w jej życiu żadnego innego mężczyzny.
Palce Chance'a dotknÄ…Å‚ pojedynczej Å‚zy toczÄ…cej siÄ™ po policzku
Reby.
- Nigdy nie wierzyłem, że byłaś drugą Sylvie. Ale próbowałem. Pra
gnąłem Cesarzowej Chin bardziej niż czegokolwiek innego na świecie.
Wiedziałem, po prostu wiedziałem, że znajdę w tej kopalni to, czego
przez całe życie szukałem. A potem wszedłem do twojego biura i zoba
czyłem tego pijanego drania, napastującego cię. - Chancc zacisnął pię
ści na to wspomnienie, na chwilę znikła cała jego łagodność. - Dobrze,
że Todd cię wtedy nie dotknął, chaton, byłbym go zabił.
Reba zadrżała, niezdolna mówić ani oddychać z powodu przepeł
niających jąemocji. Patrzyła w zielonosrebrzyste oczy Chance'a i słu
chała go w napięciu.
- Próbowałem powiedzieć ci o kopalni następnego dnia- mówii
dalej Chance, a jego palce zatrzymały się na trzech diamentowych Izach,
spływających po jej ramieniu .. .ale Tim mi przeszkodził. Potem za
brałaś mnie na plażę. Stałaś na parkingu i powiedziałaś mi, że żaden
mężczyzna nie pragnął cię nigdy dla samej ciebie. Byłaś taka piękna
i taka dumna. Wiedziałem, że jeśli powiem ci o Cesarzowej Chin, ic
mnie znienawidzisz. Więc powiedziałem sobie: jeśli będziemy micii
dla siebie trochę czasu, to pomogę ci zrozumieć, że bez względu na to,
po co przyjechałem do Death Valłey, do Los Angeles przyjechałem
z innego powodu.
Ujął w dłonie jej twarz. Z cichym westchnieniem pochylił się i po
całował ją w usta. Jego powściągliwość, żar i pragnienie wstrząsnęły
RebÄ…tak, jak widok pokoju hotelowego i zgromadzonych tam kryszta
łów turmalinu. Gdy wziął jąna ręce i zaniósł do pokrytego jedwabiem
-189 -
łóżka, próbowała powiedzieć mu, że go kocha, ale potrafiła tylko od
powiadać na jego namiętne pieszczoty. Chance postawił ją delikatnie
na ziemi, pocałował w usta i powieki i mówił dalej, a jego słowa za
chwycały jąpodobnie, jak jego siła.
- Z każdą chwilą, kiedy z tobą przebywałem, pragnąłem cię bar
dziej - mruczał Chance. Przesunął dłonią wzdłuż jej lewego ramienia
i zsunÄ…Å‚ z niego jedwabne ramiÄ…czko.
Dreszcz pożądania przebiegł przez jego ciało i Reba zrozumiała,
że wciąż jej pragnął, i to bardziej niż kiedykolwiek przedtem. Przesu
nęła palcami po białej koszuli i zapragnęła poczuć żar jego ciała na
swojej skórze. Przytuliła twarz do piersi Chance'a, a jej suknia ześli
znęła się na podłogę. Została w satynowych podwiązkach i złotej ko
ronkowej bieliżnie.
Jego usta przesuwały się tuż pod złotym kolczykiem.
- Złoty piasek i diamenty - powiedział szorstko i naparł wargami
na jej usta, zanim zdążyła odpowiedzieć.
Całkowicie posiadł usta Reby, jego język poruszał się wolno, a dło
nie pieściły piersi ukryte pod jedwabiem bielizny. Gdy poczuł, że Reba
rozpływa się pod jego dotykiem, westchnął głęboko, podniósł ją do
góry i odszukał głodnymi ustami jej sutki. Reba jęknęła.
Fala pożądania przebiegła przez jej ciało. Nie obchodziło jej już,
czy Chance kochał ją, czy nie. Pragnął jej, a ona go kochała. Położył ją
na łóżku i jednym szybkim ruchem zdarł z siebie koszulę, a Reba za
pragnęła dotykać go, przytulać się do niego i kochać się z nim.
Rozebrał ją do naga, a potem zdjął ubranie i stanął, patrząc na nią
rozpalonymi srebrnymi oczyma.
- Kiedy wydostaliśmy się z zasypanego tunelu, a ty rozkoszowa
łaś się promieniami słońca i cieszyłaś tak bardzo z tego, że żyjemy,
wiedziałem, że nie mogę powiedzieć ci o kopalni. Nie chciałem ryzy
kować, że cię utracę. Pomyślałem, że jeśli wezmiemy ślub, wszystko
inne nie będzie miało znaczenia. Chwila, kiedy obmyliśmy się nawza
jem w zródełku, była dla nas początkiem.
- A potem przyjechała Gloria i posłała moje marzenie do diabła.
Reba podniosła wzrok i zobaczyła ból w napiętych rysach twarzy
Chance'a. Próbowała coś powiedzieć, nie mogąc znieść widoku jego
cierpienia, lecz on znów zaczął szybko mówić:
- Nie wierzyłem, że mogłabyś odejść po tym wszystkim, co razem
przeżyliśmy. Wiedziałem, że byłaś wściekła. Wiedziałem, że cię zraniłem.
-190
Ale myślałem, że jeśli pozwolisz mi się dotknąć, kochać się z tobą zro
zumiesz, że nigdy nie chciałem cię oszukać.
Chance położył się obok niej, lecz mimo wrzącego w żyłach pożą
dania nie ośmielił się jej dotknąć. Zamknął na chwilę oczy, a kiedy
znów je otworzył, były srebrzystozielone, nieobecne.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
-
Archiwum
- Strona Główna
- Elizabeth Ann Scarborough Songs From The Seashell Archives
- Elizabeth Bloom The Mortician's Daughter (pdf)
- Elizabeth Haydon Rhapsody 4 Requiem for the Sun
- Elizabeth Chandler 04 Wieczna tęsknota
- Hawksley_Elizabeth_ _zyrafy
- Lawrence Watt Evans Cykl Legendy Etshar (2) Jednym zaklęciem
- Anderson Poul Zaklęty miecz
- Hohlbein, Wolfgang Kevin Von Locksley 01 Kevin Von Locksley 267 S
- History_of_American_Literatu
- 492. Marinelli Carol Maleńki skarb
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- filmowka.pev.pl