[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 Dokładnie.  Spałaszował porcję puree ziemniaczanego.
Nie powinna była mu się przyglądać, o nie. Najpierw przeżuł to, co wziął
do ust, potem przełknął, a na koniec oblizał usta. A jej dosłownie zabrakło
tchu.
Ostrożnie, Bree. Zapuszczasz się na niebezpieczne terytorium, upomniała
się w duchu. Pozwalała sobie igrać z ogniem. Tabitha nie powinna była
pokazywać jej tego albumu. Od tamtej pory Bree nie potrafiła myśleć o niczym
innym, jak tylko  co by było, gdyby... ".
Musiała pamiętać, że jeżeli teraz popełni błąd, każda decyzja będzie
miała ogromny wpływ na życie jej synka.
Patrick musiał upomnieć samego sobie, że przecież osiem lat temu ich
związek zakończył się fiaskiem. Przekonał się już, że nadal dzielą ich te same
rzeczy, co wówczas. Ona lubiła skakać na głęboką wodę, prosto w rwący nurt
trudnych, zawiłych śledztw  takich, jak na przykład morderstwo. Jeżeli
między nimi ponownie coś zakiełkuje, wtedy jego nadopiekuńcze zapędy raz
jeszcze unieszczęśliwią ich obydwoje. I znowu wszystko skończy się marnie.
Nie, to nie był sposób na życie.
93
RS
Reszta lunchu upłynęła im w ciszy, jeśli nie liczyć momentów, kiedy
przysiadała się do nich Nora. Matka Patricka uwielbiała Bree. Chciała, żeby jej
syn wreszcie się ustatkował i zafundował jej wnuczęta.
Tymczasem wspólny lunch tylko niepotrzebnie rozbudzał jej nadzieje.
Patrick wybrał tę restaurację, ponieważ według niego stanowiła dla obydwojga
neutralny grunt, ale być może mylił się. Nie pozbył się przemożnej potrzeby
wzięcia jej w ramiona, nie udało mu się ugasić w sobie palącego pragnienia
pocałowania jej raz jeszcze.
Zeszłej nocy śniło mu się, że się kochali. Było tak samo, jak niegdyś 
bez zahamowań, z pełnym zaufaniem. Osiem lat temu dopiero ostatnie
tygodnie ich związku położyły kres szczęściu. Wtedy to wzajemne animozje
przyćmiły wszelkie pozytywne uczucia.
Teraz pragnął zostać tu z nią jak najdłużej i dowiedzieć się wszystkiego o
tych ośmiu latach jej życia, które spędziła bez niego. Ale miał ważne spotkanie
o trzeciej, z którego nie mógł się wywinąć. Udało im się omówić sprawę
morderstwa agentki Grainger na tyle, na ile dysponowali informacjami 
powinno wystarczyć do kolejnej odprawy albo do momentu, gdy nie pojawią
się nowe poszlaki. Prawdę mówiąc, siedzenie i patrzenie na Bree było dla
niego czystą torturą. Potrzebował dystansu. Umówione spotkanie o trzeciej
okazało się błogosławieństwem.
Zanim Patrick zdążył oznajmić, że musi wracać do biura, Bree odsunęła
od siebie pustą filiżankę po kawie. %7ładne z nich nie zamówiło deseru, ale jakże
mogli odmówić wypicia kawy przyrządzonej przez Norę? Jej firmowa
mieszanka przyciągała klientów z całej okolicy, wszyscy chcieli bowiem
spróbować jej słynnej Good Morning Coffee.
 Muszę wracać na posterunek. Mam spotkanie.
94
RS
 Bree rzuciła okiem w stronę długiego bufetu, wzdłuż którego stały
tłumy klientów, a potem w stronę drzwi prowadzących do kuchni.  Poproszę o
rachunek i pojadę już...
 Chyba żartujesz.  Patrick dokończył kawę i odstawił filiżankę. 
Wiesz, że Nora nie pozwoli ci zapłacić.
Bree wypadła z boksu jak burza.
 Podziękuj jej ode mnie, dobrze?  rzuciła.
Otworzyły się drzwi kuchenne i pojawiła się w nich Nora Martinez.
Patrick wstał od stolika i spojrzał na Bree.
 Chyba obydwoje będziemy mieli szansę jej podziękować.
Nora kazała Bree obiecać, że znów do niej zajrzy, a potem dwukrotnie
mocno ją wyściskała. Najwyrazniej nie tylko Patrick żywił względem Bree
ciepłe uczucia.
Wychodząc z restauracji, Patrick zawahał się przez moment. Zauważył,
że Ben Parrish dyskutował o czymś z pewną kobietą. Patrick przez chwilę
przyglądał się mężczyznie. Para najwidoczniej kłóciła się o coś, albo po prostu
prowadziła ożywioną dyskusję. Patrick dopasował obraz falujących, rudych
włosów kobiety do nazwiska, które odszukał w pamięci: Ava Wright, jedna z
techników pracujących w laboratorium kryminalistycznym. Ciekawe. Fakt, iż
Parrish był osobą, wokół której obecnie skupiało się śledztwo w sprawie
morderstwa agentki Grainger, sprawiał, że nerwowa rozmowa tej dwójki
mogła wzbudzać podejrzenia.
 Czy to nie agent Parrish?  zagadnęła Bree.
 Zgadza się.  Patrick zdecydował, że nie powinien wyciągać
pochopnych wniosków.
Przecisnął się między stolikami i wyszedł na zewnątrz.
95
RS
 Do zobaczenia na jutrzejszej odprawie  powiedziała Bree i ruszyła w
swoją stronę.
 Jeszcze jedno.  Powinien zrobić to na samym początku ich spotkania.
Bree odwróciła się do niego, a w jej dużych, brązowych oczach tliło się
oczekiwanie. Obrócił kapelusz w dłoniach.
 Chciałbym przeprosić cię za zeszłą noc. Tak, jak powiedziałem: to już
się nie powtórzy. Myślę, że powinniśmy pozostać przyjaciółmi, bez względu
na przeszłość. Kto wie, być może to nie ostatni raz, kiedy pracujemy razem.
Tak będzie lepiej.
Okej. Uff. Wygłosił całą przemowę i niczego nie schrzanił.
Bree przyglądała mu się badawczo  tak długo, że aż zaczął się pocić.
 Masz rację. Przyjaciele... to dobry pomysł. Powinniśmy nad tym
popracować.
Patrick wydał z siebie głębokie westchnienie pełne ulgi.
 Dobrze.
Spojrzała w stronę pożyczonego SUV a.
 Muszę jechać  powiedziała.
Patrick umieścił kapelusz na właściwym miejscu.
 Daj mi znać, jeżeli pojawi się coś nowego w sprawie tego prześladowcy
 poprosił.
Niczego mu nie obiecała. Patrzył za nią, jak podchodzi do auta i otwiera
drzwi z logo policji Towaoc. Dopiero wtedy, gdy Bree odjechała, Patrick
wsiadł do swojego wozu. W głowie buzowały mu różne myśli. Jest coś, czego
Bree mu nie powiedziała. Czy na pewno była z nim szczera w sprawie tego
prześladowcy?
96
RS
Nie podobało mu się to, że traktowała całą sprawę tak niefrasobliwie.
Przecież ostrzeżenie na jej SUV ie to nie było coś, co można puścić płazem.
Bez wątpienia ktoś ją obserwował.
Ktoś, kto chciał ją nastraszyć... albo jeszcze gorzej.
Gdy odprawa na komisariacie dobiegła końca, Bree udała się na parking.
Wsiadła do samochodu i zadzwoniła do Tabithy, żeby dać jej znać, że dziś
sama odbierze synka ze szkoły. Wiedziała, że kiedy śledztwo nabierze tempa,
nieprędko będzie miała okazję to powtórzyć.
Media wierciły dziurę w brzuchu każdemu, o kim dowiedziały się, że jest [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • moje-waterloo.xlx.pl
  •