[ Pobierz całość w formacie PDF ]

wielkim uznaniem.
 Może dlatego, że tak długo się znamy. Był naszym sąsiadem. Jako
lekarz wojskowy rzadko bywał w domu, ale jak już był, zawsze znajdował dla
mnie czas. Pomagał mi przygotować się do egzaminów z przedmiotów
ścisłych. To dzięki niemu zdecydowałam się pójść na medycynę. I wstąpić do
wojska, tak jak on. To armia opłaciła moje studia.
36
RS
 Widzę, że jesteś z tego dumna.
 Owszem. Jestem.
Spodziewała się, że będzie drążył temat. Dalsze pytania po prostu muszą
paść. Była jedynie ciekawa, jak Luc je sformułuje. I nie zawiodła się na jego
wyczuciu i takcie.
 Zauważyłem, że masz bliznę na nodze. Czy to pamiątka z pola walki?
Przepraszam, że w ogóle o to pytam. Rozumiem, że być może nie chcesz o tym
mówić...
 Nie, dlaczego? Na szczęście nauczyłam się radzić sobie z emocjami,
które kiedyś usiłowałam zdusić. Teraz już wiem, że są częścią mnie, składają
się na mój bagaż doświadczeń.  Umilkła, świadoma, że za chwilę wypowie
odważne słowa.  Nie wiem, dlaczego, ale naprawdę chcę, żebyś dowiedział
się o wszystkim.
Pogłaskał jej dłoń. Leciutko, opuszkami palców. Ten delikatny dotyk
sprawił jej ogromną przyjemność.
 Opowiedz mi tyle, ile możesz  powiedział.  Nie pytam z ciekawości,
tylko dlatego, że... chciałbym cię lepiej poznać.
 Jasne. Przede wszystkim rana na nodze nie ma żadnego znaczenia. To
pamiątka po szrapnelu, który na szczęście uszkodził tylko tkankę miękką. Rana
szybko się zagoiła, nie miałam żadnych problemów z chodzeniem. Nawet
bardzo nie bolało. Nie ma o czym mówić.
 Naprawdę? Szczerze mówiąc, wątpię.
 Poważnie. Moja rana to pestka w porównaniu z tym, co widziałam.
Wysłano mnie na Bliski Wschód. Pracowałam jako wojskowy chirurg.
Mieliśmy szpital polowy w namiocie. Z nieba lał się piekielny żar, co jakiś
czas nadchodziły burze piaskowe. Nie mieliśmy wsparcia, więc czasami dyżur
37
RS
trwał dwadzieścia cztery godziny na dobę. Pamiętam, że kładłam się dopiero
wtedy, jak przestawałam widzieć.
 Długo to wytrzymywałaś?
 Tyle, ile musiałam. Nie miałam wyjścia. Co byś zrobił, gdybyś
wiedział, że nie ma cię kto zastąpić?
 Jako kobieta nie miałaś taryfy ulgowej?
 %7łartujesz? Mężczyzna, który spróbowałby potraktować mnie ulgowo,
gorzko by tego pożałował.
 Mogłem się domyślić, że tak odpowiesz. Ale co było dalej? Co
sprawiło, że nie mogłaś dłużej znieść takiego życia?
 Dlaczego myślisz, że wydarzyło się coś szczególnego?  Próbowała
zadać to pytanie niedbałym tonem, ale czuła, że jej się nie udało.
 Kelly, przecież oboje jesteśmy lekarzami. I wiemy, że psychika i ciało
są ze sobą ściśle powiązane. Jeśli nie chcesz o tym mówić, nie będę nalegał.
Rzeczywiście, przyszedł taki czas. Czas najcięższej próby, z której nie
wyszła obronną ręką. Jej ciało i umysł, a przede wszystkim dusza, odmówiły
posłuszeństwa. Odłamek w nodze nie miał większego wpływu na to, co się z
nią pózniej stało.
 To był wyjątkowo ciężki dzień  zaczęła.  Oddziały nieprzyjaciela
podchodziły coraz bliżej. Operowałam siedemnastu rannych żołnierzy. Pięciu z
nich zmarło. A potem znalezliśmy się pod ostrzałem.
 Niewielu lekarzy ma takie doświadczenia. Wzruszyła ramionami.
 To się nazywa ryzyko zawodowe. Ale wracając do tamtego dnia, w
pewnej chwili w pobliżu naszego namiotu wybuchł pocisk mozdzierzowy.
Pamiętam, że siedziałam na podłodze, a z nogi płynęła mi krew. Dziwne, ale w
ogóle mnie nie bolało. Koledzy wynieśli mnie na zewnątrz i zabrali w
bezpieczne miejsce. Pół godziny pózniej helikopter zabrał mnie do bazy.
38
RS
Zamilkła i zamyśliła się nad swą relacją. Opowiadała tę historię setki
razy. I zwykle w tym miejscu zaczynała płakać. Tym razem była spokojna.
Traumatyczne przeżycia przypominały odległe wspomnienie. Wreszcie się
uwolniła od psychicznego urazu.
 Co się stało potem?
 Trafiłam do szpitala, gdzie opatrzono mi ranę. Jak mówiłam, nie była
poważna, więc szybko wróciłam do zdrowia. Jednak podczas tamtego ataku
ucierpiało coś jeszcze. Moja psychika. Dopadło mnie to, co fachowo określa
się mianem zespołu stresu pourazowego. Nie poświęca się temu zbyt wiele
uwagi, bo przecież niczego nie widać. %7łołnierz nie stracił wzroku, nie
amputowano mu kończyn, nie ma żadnych blizn. Ale to cały czas siedzi w
człowieku i nie pozwala normalnie żyć. Tak właśnie stało się ze mną. Nie po-
trafiłam funkcjonować tak jak dawniej, więc rok temu armia odesłała mnie na
rentę. Kto wie, może nawet dadzą mi medal  zakończyła z sarkazmem.
 Rozumiem, że zajął się tobą Joe Cameron.
 Tak, myślę, że użył swoich wpływów, żebym została jego pacjentką.
Jednym słowem miałam wielkie szczęście. Po roku pod jego opieką jestem
zdrowa. Skończyły się nocne koszmary, depresja i halucynacje. Minęło drżenie
rąk i nóg.
 Wiem, czym jest zespół stresu pourazowego  zapewnił ją.  I wiem, że
potrafi boleć nie mniej niż obrażenia fizyczne. Na szczęście psychikę,
podobnie jak ciało, można wyleczyć.
Nie spodziewała się tego, ale też nie protestowała, kiedy przytulił ją do
siebie.
 Też kiedyś byłem na polu walki  wyznał  i widziałem, że żołnierze
obejmują się, żeby dodać sobie nawzajem otuchy. Wyobrazmy sobie, że
jesteśmy dwojgiem żołnierzy i choć na chwilę zapomnijmy o tym, co nas boli.
39
RS
 Dobrze  szepnęła, choć nie pojmowała, co się z nią dzieje. Objęcia
tego prawie obcego człowieka, bijące od ciepło i przyjemny zapach wody
kolońskiej sprawiały, że było jej dobrze jak nigdy przedtem.
Czuła się spokojna i bezpieczna.
 Ty też służyłeś w wosku? Kiedy?  zapytała cicho.
 Przed studiami. Byłem zwykłym żołnierzem we francuskiej armii. Tak [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • moje-waterloo.xlx.pl
  •