X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]

niała.
- Słyszałam, że była pani u Yardleyów - odezwała
się dyszkantem. - Jak widać, książę Sharnbrook podjął
w końcu tę mężną decyzję. Sophia to takie mile słodkie
dziecko. Mam nadzieję, że zrobi pani wszystko, aby
pięknie wyglądała, madame. Nikt nie przypuszczał, że
Sharnbrook da się zakuć w małżeńskie kajdany. Jako
kawaler do wzięcia jest już stracony, więc teraz kolej
na Angmeringa. On powinien być następny.
- Och, milady - uśmiechnęła się głupawo poczwara
strzegąca jej torebki - czy możliwe, żeby pani o tym nie
słyszała? Lord Angmering założył się z Jackiem Perce-
vałem, że na pewno przez następny rok zostanie jeszcze
kawalerem. Dodał również... - zaczerwieniła się lekko
i urwała.
Lady Leominster, która znana była z tego, że nie
przebierała w słowach, poleciła jej z naciskiem:
- Wypluj wreszcie z siebie te słowa, moja droga. Je�
stem pewna, że madame nie wezmie ci za złe tej otwar�
tości. Jakby nie było, jest Francuzką, a wszyscy wiemy,
jacy są Francuzi.
- On powiedział, że woli niezobowiązujący układ,
jeżeli rozumie pani, co mam na myśli. Twierdził, że da�
my, które godzą się na wolny związek, są mniej wyma�
gające od żon - lub coś w tym sensie.
- Typowe dla mężczyzny - odparła milady, spoglą�
dając na Louise. Jej spojrzenia nie można było określić
inaczej niż znaczące. - Chodzą wieści, że znalazł sobie
raka damę. Ciekawe, kto to może być?
Nie zamierzała być złośliwa. Powiedziała to tylko,
zęby rozbawić siebie i swoje otoczenie. Louise czuła,
ze jej policzki pokrywają się krwistym rumieńcem. Sko�
rzystała z okazji i uklękła, aby upiąć suknię, którą jej
krojczym zdążyła już włożyć na damę przed jej powro�
tem od Yardleyów.
- Nie mam pojęcia, milady. Wiem tyle samo co pani.
Odpowiedz nie dotknęła ważnej klientki, wręcz od�
wrotnie, nawet ją ubawiła. Wczoraj wieczorem Jack
Perceval powiedział jej w wielkim zaufaniu, że ma po�
wody, aby sądzić, że lord Angmering zadurzył się
w madame Felice. Należało podziwiać czelność, z jaką
Francuzka wyparła się tej prawdy.
Lady Leominster pochyliła się i słodziutkim głosem
zasyczała do ucha Louise:
- Jestem pewna, że wie pani znacznie lepiej ode
mnie, moja droga, ale życzę pani szczęścia. Angmering
jest wspaniałym młodym dżentelmenem, aczkolwiek
trochę ekscentrycznym. Uchodzi za milczka.
Louise podniosła się z kolan i rozprostowała plecy.
- Nie wydaje mi się, aby ten kolor był dla pani sto�
sowny, milady - zauważyła sucho. - Jest za bardzo
krzykliwy. Uważam, że w innym kolorze byłoby pani
znacznie bardziej do twarzy. Delikatna czerwień w od�
cieniu fioletu byłaby odpowiedniejsza dla pani cery niż
taki zdecydowany szkarłat jak ten.
Damie z towarzystwa z pewnością nie wypada mru�
gać okiem, ale lady Leominster to właśnie zrobiła -
mrugnęła do Louise porozumiewawczo.
- W takich wypadkach zawsze zdaję się na pani zda�
nie, madame. Ma pani świetny gust, a pani kreacje od�
znaczają się wyjątkowym smakiem. Zamierzam zawsze
się u pani ubierać. Przez tę kiepską krawcową, u której
dotychczas sobie szyłam, wyglądałam jak Cyganka na
jarmarku.
Słowa  Cyganka na jarmarku" przypomniały Louise
o Marcusie, lordzie Angmering, który robił paskudne
zakłady z takimi ludzmi jak Jack Percevał. Nigdy wię�
cej nie nazwie go panem Marksem. Pan Marks nie bę�
dzie więcej uwodził biednych dziewcząt i niszczył ich
życia, aby wygrać haniebny zakład. Natomiast lorda jak
widać, stać na wszystko. Niech no tylko zjawi się w jej
domu w sobotę! Pomyśleć tylko, jakim językiem ta
pewna siebie i rzekomo dobrze wychowana dama roz�
mawiała z nią przed chwilą; zmyje mu za to głowę, to
pewne!
Nadeszła sobota. W Marcusie wszystko dygotało
wewnątrz z niecierpliwości. Wrócił do domu przy Ber�
keley Sąuare w piątek wczesnym popołudniem, a wie�
czorem zjawił się Jackson z sensacyjnymi wiadomo�
ściami. Marcus wysłuchał go, żałując tylko, że musi
czekać aż do rana, aby poinformować Louise, że jest
naprawdę Louise Cleeve i że on ma w ręku dokumenty
potwierdzające ten fakt.
Zdziwiło go jednak, kiedy po przybyciu do jej dom�
ku w Chelsea służąca wprowadziła go do pustego salo�
nu. Oznajmiła, że madame jest zajęta i że zejdzie do
niego wtedy, gdy skończy to, co ma do zrobienia.
Nigdy w życiu nie rozsadzała go taka niecierpliwość. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • moje-waterloo.xlx.pl
  •  

    Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.