[ Pobierz całość w formacie PDF ]
ni.
Spojrzał na nią z politowaniem i ruszył do drzwi. Na-
tychmiast się ubrała i wybiegła na ganek, żeby mu pomachać.
Jaki ponury i brzydki poranek, pomyślała, drżąc z zimna. Z nie-
pokojem obserwowała szare chmury kłębiące się na niebie,
Kiedy monsieur Pallon przyjechał z jej meblami, już padało, i
dlatego wyładowywanie sprzętów odbywało się w szalonym po-
śpiechu. Sabine pilnowała skrupulatnie, żeby meble trafiły do
właściwych pokoi.
Kilka godzin zajęło jej doprowadzenie willi do porządku i
dziewczyna wprost padała ze zmęczenia. No cóż, sama była
sobie winna, bo po kilka razy przesuwała ciężkie meble. Sprzęty,
które zostawił mamie dziadek Hercule, wykonane są tak solidnie,
jakby miały przetrwać całą wieczność, pomyślała, wchodząc pod
prysznic. Po kąpieli włożyła czyste dżinsy i bawełnianą koszul-
kę. Pojechała do Villereal, żeby zrobić zakupy na następny
dzień. Ciągle padało, a powietrze było ciężkie, bo wiatr całkiem
ustał. I kto by pomyślał, jestem we Francji, a pogoda zupełnie
angielska. Czyżby to miały być długie deszczowe wakacje?
Kiedy dotarła do supermarketu, jutrzejszy obiad dla Rohana
miała już zaplanowany. Zacznie od zupy pomidorowej własnej
roboty. %7ładnych koncentratów! Następnie poda pieczeń. Tylko
przy deserze miała zamiar do konać drobnego oszustwa i kupić
130
S
R
w pobliskiej cukierni apetycznie wyglądające ciasto z owocami.
Wróciła do domu i dokonała przeglądu skromnej garderoby,
zastanawiając się, jak powinna się ubrać na kolację w zamku.
Zresztą cokolwiek włoży, i tak nie dorówna wytwornym arysto-
kratkom. Baronowa i Antoinette na pewno ubiorą się w olśnie-
wające kreacje. Zresztą mniejsza o suknię; problem w tym, jak
uspokoić stargane nerwy przed kolejnym spotkaniem z Antoinet-
te. Była przerażona na myśl o konfrontacji z tą opryskliwą ko-
bietą. W przeciwieństwie do Rohana wcale nie była pewna, że
łatwo będzie ją usunąć z ich życia. Powinni o tym szczerze po-
rozmawiać. Może to jeden z owych trudnych tematów, które Ro-
han obiecał z nią dzisiaj omówić, zanim przedstawi Sabine jako
przyszłą żonę? Wciąż była zdumiona, że podczas kilku dni jej
życie tak bardzo się zmieniło.
Zaparkowała samochód przed gankiem i wyjęła plastikowe
torby z bagażnika. Płaskie zawiniątko z ciastem, obwiązane kolo-
rową tasiemką, ostrożnie umieściła na siedzeniu, aby się nie
zgniotło. Gdy podeszła do drzwi, zobaczyła kartkę. Tym razem
ktoś zostawił ją na schodku i przycisnął kamieniem. %7ładnej ko-
perty, tylko zwykły świstek z krótką informacją, napisaną na
maszynie:
Muszę się z tobą zobaczyć przed kolacją, więc spotkajmy
się w wieży o piątej. R.".
Aż podskoczyła z radości. Tak bardzo chciała go zobaczyć i
poprosić, by wieczorem wspierał ją, gdy będzie musiała stawić
131
S
R
czoło dumnym i aroganckim arystokratom. Gdy rozpakowała
wszystkie produkty, zaczęła się zastanawiać nad treścią listu i do-
szła do wniosku, że wiadomość jest niepokojąca. Pewnie doszło
do awantury i dlatego Rohan chciał ją o tym uprzedzić. No cóż,
zawsze mogę się wymówić migreną i zrezygnować z tej kolacji,
pomyślała. W ogóle będę się trzymać z dala od La Tour Mon-
chauzet, przeżyłam tam już dość upokorzeń, dodała gniewnie.
Deszcz ustał w chwili, gdy zbierała się do wyjścia. Narzuciła
sweter na ramiona i ruszyła w drogę. Gdy zagłębiła się w las,
pożałowała, że nie wzięła kurtki, bo z mokrych liści kapały
chłodne krople. Po chwili była cała przemoczona.
Dotarta na umówione miejsce przed czasem, ale Ro-han zja-
wił się jeszcze wcześniej, bo masywne drzwi wejściowe były
uchylone. Wślizgnęła się do środka i zawołała go po imieniu,
lecz nie usłyszała odpowiedzi. Wystraszona przystanęła i zaczęła
się rozglądać. Uświadomiła sobie nagle, że miejsce spotkania
jest jak z awanturniczej powieści i niezbyt nadaje się na poważną
rozmowę. Jeśli Rohan chciał spotkać się na osobności, mógł
przecież przyjechać do Sabine. Byłoby tam o wiele przyjemniej,
pomyślała i skuliła ramiona, żałując, że nie ubrała się cieplej.
W wieży było zimno jak w chłodni. Może Rohan także zmarzł i
wyszedł na chwilę, by rozgrzać się w marszu, zamiast czekać
na nią bezczynnie?
132
S
R
Ponury nastrój panujący w wieży wyprowadzał ją z rów-
nowagi. Gdy Rohan się wreszcie pojawi, powie mu, że powinien
umawiać się z nią na randki w przyjemniejszej scenerii. Nagle
usłyszała dobiegający z tyłu stłumiony dzwięk. Obciągnęła swe-
ter i błyskawicznie poprawiła włosy. Uśmiechnęła się promien-
nie, lecz natychmiast spoważniała. To nie były kroki Rohana,
lecz skrzypienie drzwi. Ktoś je zamknął!
Serce podeszło jej do gardła. Odetchnęła głęboko -i wtedy
usłyszała zgrzyt przekręcanego w zamku klucza. Zrobiło jej się
ciemno przed oczyma.
Została uwięziona w kamiennej wieży.
133
S
R
Rozdział 9
Bez paniki! To z pewnością głupi dowcip lub zwykła pomył-
ka. Ktoś zobaczył otwarte drzwi i zamknął je powodowany nad-
gorliwością. Tak czy inaczej, atak histerii w niczym nie pomo-
że. Podeszła do drzwi i pchnęła je z całej siły. Ani drgnęły. Za-
czerpnęła tchu i krzyknęła najgłośniej, jak potrafiła.
- Hej, jest tam kto?
Odpowiedziała jej cisza.
Tylko Rohan wiedział o tym spotkaniu. Lada chwila nadej-
dzie i uwolni ją z pułapki. Niecierpliwie spoglądała na zegarek.
Na pewno za chwilę się pojawi.
Minęła godzina i wciąż nic się nie działo. Nagle Sabine do-
znała olśnienia. Skąd ta pewność, że kartka pochodziła od Roha-
na? Każdy mógł wystukać na maszynie kilka stów i podpisać je
inicjałem. Nie mogła sobie przypomnieć, czy powiedziała mu,
że zwiedziła wieżę i zna jej położenie... Nie, pokazała mu tylko
fotografię, na której budowla majaczyła w tle. A zatem nikt nie
wie, że tu jest, z wyjątkiem... Nagle znieruchomiała. Córka Isa-
belle... Wspomnienie tych słów wypowiedzianych szeptem jesz-
cze bardziej ją przeraziło. Ktoś ją wtedy śledził...
134
S
R
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
-
Archiwum
- Strona Główna
- McAllister Anne New York New York 02 Z miĹoĹci do dziecka
- Burnes Caroline CzytadĹo na lato MiĹosne intrygi KoĹysanka dla Daw
- Cartland Barbara NajpiÄkniejsze miĹoĹci 170 Zbuntowana ksiÄĹźniczka
- 06. Rosemoor Patricia Intryga i miĹoĹÄ OdwiedzÄ CiÄ we Ĺnie
- 06. Roberts Nora Druga miĹoĹÄ 02 KsiÄĹźniczka
- Mackenzie Myrna Wiele haĹasu o miĹoĹÄ
- Taylor Janelle 10 Wszystko dla miĹoĹci
- 046. Alexander Meg Dziecko miĹoĹci
- 35 DorĂŠ Christy MiĹosna rozgrywka
- Brockway Connie MiĹoĹc w Cieniu Piram
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- wpserwis.htw.pl